Po raz pierwszy w historii medycyny, Kanadyjskim naukowcom udało się pokonać barierę krew-mózg za pomocą ultradźwięków . Metoda ta może stać się unikalną metodą nieinwazyjnego dostarczania leków bezpośrednio do mózgu, w przebiegu leczenia nowotworów, choroby Alzheimera, czy choroby Parkinsona. Tak zwana bariera krew-mózg, chroni nasz układ nerwowy. Utrudnia przedostawanie się do mózgu szkodliwych substancji, jest tak skuteczna, że nie może przedostać się przez nią aż 98 procent leków.
Lekarzom ze szpitala Sunnybrook w Toronto udało się po raz pierwszy w historii, przekroczyć warstwę ochronną ludzkiego mózgu. Dzięki temu w innowacyjny sposób podali chorej na nowotwór pacjentce lek. Pierwszą pacjentką została 56 letnia Bonnie Hall, u której zdiagnozowano guza mózgu (glejaka). Ten typ raka jest bardzo trudny do leczenia, ponieważ zwykle zaledwie 25% leków dociera do nowotworu z powodu istnienia bariery krew-mózg.
Bonny Hall na raka mózgu zachorowała osiem lat temu, ale okazało się, że guz rośnie i wymaga bardziej inwazyjnej metody leczenia. Lekarze zapytali Hall, czy zgodzi się na to, by być pierwszą na świecie pacjentką, która zdecyduje się na podanie leków stosowanych w chemioterapii wprost do mózgu.
By pokonać tzw. barierę krew-mózg, lekarze z kanadyjskiego szpitala użyli małych pęcherzyków wypełnionych gazem, które wstrzyknęli do krwiobiegu pacjentki. Następnie w kierunku czaszki wysłali wiązkę zogniskowanych ultradźwięków. Spowodowały one wibrowanie i przemieszczanie się pęcherzyków, które w ten sposób dostarczyły lek stosowany w chemioterapii.
„- Nasza technika polega na zrobieniu małych dziurek w tej barierze i umożliwieniu różnym substancjom, które chcemy dostarczyć do mózgu, by tam dotarły” – wyjaśnia neurochirurg ze szpitala Sunnybrook Todd Mainprize