Smacznego pączusia, miłego łasuchowania:-) Dzisiaj „Tłusty Czwartek”, dzień w którym można się oficjalnie objadać słodkościami.
Tłusty czwartek to ostatni czwartek przed Środą Popielcową, otwierający ostatni tydzień karnawału.
Zgodnie z tradycją chrześcijańską, w dniu tym należy się najeść do syta wszelkich smakołyków. Najpopularniejsze to oczywiście pączki i faworki zwane chrustami.
Jeden z przesądów głosi, że kto nie zje ani jednego pączka, nie będzie mu się wiodło przez cały rok. Zwyczaj jedzenia pączków pochodzi z czasów starożytnych. W ostatni tydzień karnawału organizowano obfite uczty i hulaszcze zabawy. Zajadano się tłustymi potrawami, w szczególności pączkami.
Geneza tłustego czwartku sięga czasów pogańskich. Był to dzień, w którym świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. Ucztowanie opierało się na jedzeniu tłustych potraw, szczególnie mięs oraz piciu wina, a zagryzkę stanowiły pączki przygotowywane z ciasta chlebowego i nadziewane słoniną. Rzymianie obchodzili w ten sposób raz w roku tzw. tłusty dzień.
Pierwsze pączki w Polsce odbiegały w smaku od dzisiejszych. Wypiekano je z ciasta chlebowego i nadziewano słoniną. Dopiero w XVΙ wieku zaczęto wyrabiać je na słodko.
Wraz z pączkami pojawiło się nawet powiedzenie : „Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.”
Ku uciesze łasuchów święto pączka przetrwało do dzisiaj, a sam pączek w dniu swojego święta króluje na naszych stołach pośród innych słodkości.
Smacznego