Czasy w, których żyjemy są wspaniałe. Możemy się cieszyć najnowszymi rozwiązaniami techniki, które mogą nam ułatwić życie, ale czy zapewnia nam to bezpieczeństwo?
Coraz więcej elektroniki pojawia się w naszych samochodach, którymi jeździmy, wozimy nasze dzieci do przedszkoli i szkół. W najnowszych autach możemy posłuchać sobie muzyki, którą puścimy z naszego telefonu komórkowego, jeżeli źle skręcimy może nam pomóc nawigacja GPS, również samochód może połączyć się z siecią internetową, wystarczy włożyć kartę SIM.
Są to wygodne nowości technologiczne, które niosą niestety za sobą pewne niebezpieczeństwa, o których niedawno mogliśmy słyszeć w wiadomościach telewizyjnych, dzięki dwóm panom- Charlie Miller oraz Chris Valasek. Są to dwaj hakerzy zza wielkiej wody.
Przez rok hakowali oni nowego Jeepa Cherokee, a efekty ich pracy mogą przerazić. Dziennikarz magazynu Wired zgodził się kierować Cherokee, gdy dwóch wspomnianych hakerów kilkadziesiąt kilometrów dalej, siedząc wygodnie na kanapie przed komputerem, utrudniali mu kierowanie autem. Na początku zaczęło się całkiem niewinnie, od nawiewu klimatyzacji, czy zmiany stacji radiowej.
Prawdziwe przerażenie opanowało kierowcę, gdy dwaj hakerzy zablokowali hamulce podczas jazdy. Czym też udowodnili, że mogą przejąć kontrolę układu kierowniczego podczas jazdy na wstecznym biegu i zdalnie sterować pojazdem- Jeepem Cherokee.
Oczywiście producent auta, wypuścił aktualizacje systemu, która ma zapobiegać takim przypadkom. Może być to prowizoryczne zabezpieczenie? Ciekawe, jak długo zajmie złamanie tej aktualizacji zdolnym hakerom?
Nie trudno sobie wyobrazić, jakie niebezpieczeństwo może wywołać zablokowanie hamulców w kilkuset autach naraz, jadących naszymi drogami.
Takie możliwości mają hakerzy w stosunku do wielu marek samochodów, które mają nowoczesne urządzenia w swoim wyposażeniu , wystarczy połączenie z GSM, komputer wewnętrzny i już, ktoś przejmuje całkowita kontrolę nad twoim samochodem. Może przełączać kanały w radiu i innych urządzeniach w samochodzie, ale także o zgrozo, wyłączyć hamulce, zablokować drzwi, manipulować silnikiem i…no właśnie, doprowadzić do wypadku. Z tego wynika, że nie warto zadzierać z hakerem lub zdolnym informatykiem, ale możemy natknąć się też na psychopatę który może się bawić bezpieczeństwem innych ludzi.
Czy zmroziło wam to krew w żyłach?
Bo mi tak i chyba zmienię samochód, ale na starego Fiata 🙂
Michał
<div class=”ns_placement” id=”QAPS_AKPL_daaee37d5f8c5a058f0cd56e6ab4482d”></div>
<script type=”text/javascript” async=”async” src=”http://adsearch.adkontekst.pl/_/ads2/?QAPS_AKPL=daaee37d5f8c5a058f0cd56e6ab4482d”></script>